sobota, 26 kwietnia 2014

Rozdział 10 : Wizja

W Alabamie zaczęła robić się wiosna. Kwiaty zakwitły, drzewa pozieleniały, a co najważniejsze  zrobiło się o wiele cieplej. Oznaczało to, że wokoło będzie coraz więcej zwierząt. I właśnie to tak ucieszyło Alice. Mogła odrobinę urozmaicić swoją dietę. Jednak czasem próbowała się powstrzymywać. Odkąd zabiła właścicieli domu,w którym mieszkała zastanawiała się nad tym jak lepiej opanowywać pragnienie. Niestety nic nie przychodziło jej do głowy. Ilekroć podchodziła do jakiegoś zwierzęcia i wstrzymywała oddech było nieźle, lecz kiedy tylko wzięła choćby najmniejszy wdech od razu traciła panowanie nad samą sobą. Zaczęła wątpić czy kiedykolwiek uda się jej powstrzymać rządzę krwi. Nawiedzały ją również myśli, że być może byłoby jej łatwiej, gdyby miała przy sobie kogoś bliskiego lub kogokolwiek. Nie wiedziała jednak iż niedługo dostanie nadzieję. Nadzieję na lepsze życie...

*

Alice stała w ogródku zastanawiając się co może w nim zrobić by wyglądał lepiej. Nie lubiła się nudzić, a nie miała lepszego zajęcia.
- Może by tak posadzić kilka kwiatów? - zastanowiła się na głos. - Tylko jak? - odpowiedź przyszła jednak prawie sama. Dziewczyna pobiegła do domu i wzięła stamtąd książkę ogrodniczą, którą przeglądała z ciekawości wczoraj wieczorem! Wziąwszy ją do ręki wyszła z powrotem na zewnątrz. Otworzyła poradnik na stronie z kwiatami i zaczęła czytać. 
- A więc potrzebne mi będą ziarenka. - stwierdziła po kilku minutach. Zaczęła zastanawiać się czy poprzedni właściciele domu coś takiego posiadali. Już miała ruszyć jeszcze raz do domu, aby to  sprawdzić kiedy nagle zdarzyło się coś takiego, że kompletnie zapomniała o nasionach. W głowie wampirzycy pojawiła się wizja ; ona sama idąca w stronę swojego domu, a obok niej idzie wampir o miodowych włosach, silny, wysportowany i przystojny...Jasper Wintlock Zaraz potem wizja zmieniła się ; razem z Jasperem wchodzi do domu jakiejś wampirzej rodziny - klanu Cullenów. Carlisle, jego żona Esme i przybrane dzieci Emmet, Rosalie oraz Edward. A potem kolejny obraz ; Carlisle, Esme, Emmet, Rosalie, Edward, Jasper i Alice stojący ramię w ramię, tworzący jedną rodzinę.... Wizja zniknęła lecz dziewczyna nie mogła się ruszyć. Dopiero po paru minutach zorientowała się, że wypuściła z rąk poradnik ogrodowy. Nie obchodziło jej to jednak. Sianie kwiatów było teraz takie błahe. Alice jeszcze raz przywołała wizję. Tym razem oglądając ją uśmiechała się sama do siebie.
- W końcu nie będę musiała żyć sama... Będę należała do rodziny Cullenów. Spotkam Jaspera. Razem będziemy ich szukać. Pomogą mi wieść życie takie jakie wiodą oni. - Alice była tak szczęśliwa, że miała ochotę skakać. Siadła jednak na trawie i zaczęła śledzić życie tych, których miała spotkać. Na początek zajęła się Jasperem.  Należał on do jakiejś wampirzej armii i walczył z innymi wampirami. Żywił się ludzką krwią... Był partnerem niejakiej Marii przywódczyni całej tej armii. Alice chciała jednak ustalić jak ona go spotka. Próbowała lecz zobaczyła tylko to co wcześniej, że będą razem szukali Cullenów. Pomyślała, że może jest jeszcze za wcześnie by to zobaczyć. Ustaliła tylko, że spotkanie nastąpi za dobre kilka lat. Zauważyła, że jest on w jej fizycznym wieku, czyli ma około dziewiętnaście lat (do tej pory dziewczyna nie zastanawiała się nad tym ile ma lat dopiero niedawno uświadomiła jej to Elizabeth) lecz tak naprawdę jest od niej dużo starszy. Nie wiedząc co mogłaby sprawdzić jeszcze zabrała się do Cullenów. Carlisle - złotowłosy wampir, najstarszy z całej rodziny  (choć tak naprawdę ma około dwadzieścia pięć lat) stanowczy i miły. Pracuje jako lekarz. Jeszcze nigdy nie próbował ludzkiej krwi. Z niespodziewaną samokontrolą. Esme - żona Carlisle'a. Brązowowłosa o dobrotliwej twarzy i matczynym zachowaniu. Osoba dobra, dobra i współczująca innym. Mniej więcej w wieku swojego męża. Rosalie - przepiękna wampirzyca o blond włosach. Wytrwała, uparta czasem cyniczna lecz na ogół miła. Partnerka Emmeta. Choć potrafi gdyby chciała mogłaby rozkochać w sobie każdego mężczyznę nieważne czy wampira czy człowieka. Ma około osiemnaście lat (fizycznie). Emmet - umięśniony, bardzo silny, wysportowany chłopak z czarnymi, krótkimi, kręconymi włosami. Uszczypliwy, miły (na swój sposób) zabawny choć potrafi być poważny. Partner Rosalie. Dołączył do rodziny jako ostatni ( "na razie ostatni" pomyślała Alice). Ma około dwadzieścia lat. Edward - miedzianowłosy. Wysportowany, przystojny, miły, niekiedy cyniczny. Na razie nie ma partnerki. W wieku około siedemnastu lat fizycznych. Najszybszy z całej rodziny. Potrafi... czytać w myślach!
- A więc niektórzy mają specjalne zdolności. Edward czyta w myślach, a ja widzę przyszłość! - Alice była w takiej euforii, że nie mogła się uspokoić. Niedługo nie będzie musiała żyć sama, nauczy się panować nad sobą, a poza tym rozwiązała problem jej tajemniczego daru. Nie wyobrażała sobie by mogło być lepiej. Chociaż oczywiście cieszyła by się o wiele bardziej gdyby to miało się stać już, ale lepiej w przyszłości niż w ogóle.

**********************

No w końcu. W tej notce nareszcie pojawia się Jasper i Cullenowie. Mam nadzieję, że będzie Wam się podobać. Czytajcie o komentujcie. Zajrzyjcie do zakładki "Bohaterowie" bo jak się może domyślacie jest kilka nowych.

2 komentarze:

  1. Tak! Nareszcie jest Jazz. Boże jak ja go kocham. Nie mogę się doczekać kiedy pojawi się naprawdę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdziały jakie do tej pory przeczytałam są genialne! Szybko i bardzo przyjemnie się je czyta. Cieszę się, że piszesz akurat o Alice i o tym, zanim dołączyła do Cullen'ów. Alice to moja ulubiona bohaterka z sagi ;* bardzo ciekawa jestem jak opiszesz spotkanie Alice i Jaspera, dlatego czytam dalej. Pozdrawiam gorąco ;*

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania :)